poniedziałek, 29 września 2014

KWIATY CIĘTE PROSTO Z OGRODU - warsztaty już za nami ;-)

 
 
Chociaż w ogrodzie jest nadal kolorowo i słonecznie, to dzisiaj z niemałym żalem sprzątaliśmy stoły i krzesła z naszej 'warsztatowej' wiaty ... aż trudno uwierzyć, że troszkę ponad tydzień w temu układałyśmy z dziewczynami w tym miejscu przepiękne bukiety ... 
 

 
 
... trudno też uwierzyć, jak szybko w tym roku nadeszły chłodne dni i ogród otuliły jesienne podmuchy wiatru. W zeszłym tygodniu u kolegi w centrum kraju w nocy były już tylko 2 stopnie! Brrrr ... z chłodem nadeszły też deszcze, co było dla nas bardzo długo oczekiwanym fenomenem - jeszcze dwa tygodnie temu zmuszeni byliśmy podlewać warzywnik, co widać na niektórych fotkach.
 
 

 
 
Ale warsztaty 'KWIATY CIĘTE Z WŁASNEGO OGRODU' odbyły się zgodnie z planem i jeszcze w ciepłych, łagodnych promieniach wrześniowego słońca. Było nam baaaardzo przyjemnie - można powiedzieć, że to takie prawdziwe pożegnanie lata ;-) 
 
W piątkowy wieczór (warsztaty odbyły się 20go września w sobotę) przygotowałam już trochę materiału i wszystko włożyłam na noc do wiaderek z letnią wodą. Pierwsze 'zbiory' były w barwach fioletu oraz bieli - tradycyjnie już moje ulubione rośliny: werbena patagońska (uprawiana jako roślina jednoroczna), aminek egipski (roślina jednoroczna), szałwia powabna 'Blue' (roślina jednoroczna) i trawa ozdobna ostnica cieniutka (uprawiana jako roślina jednoroczna).
 



Większość roślin jednak czekała na uczestników warsztatów na rabatach ... na kilka dni wcześniej musieliśmy je jeszcze podlewać, aby materiał na bukiety był silny i zdrowy ;-)







W sobotę rano zaczęło się ... po części teoretycznej - inwazja na rabaty 'na kwiat cięty'. Rosną one u nas w 3 pasach rozdzielonych ścieżką. W jednym pasie jednoroczne kwitnące w pierwszej połowie lata: ostróżeczki, burplerum, aminki majowe i drakwie (które jednak nadal świetnie kwiatną). W drugim pasie (środkowym) rosną przeróżne dalie i mieczyki. Przy samym tunelu w pasie 'późnym' rosną kosmosy, werbena patagońska i fantastyczne amaranty (szarłaty) w odmianie 'Viridis' czyli zielone. 









Tnąc kwiaty, liście oraz pędy na bukiety - dziewczyny wiedziały już jakich barw i form  poszukują ...


 
 
O! I jeszcze całkiem sporo ciekawego materiału roślinnego można było zebrać na rabatach kwiatowych wieloletnich ... i oczywiście za zagonach warzywnych i ziołowych: kapusty, jarmuże, szparagi, karczochy, bazylia, szałwia lekarska, cudne kwiatostany koperku ... nie dziwię się, że czasami trudno było się na coś zdecydować ;-)
 

           
           
 



Ewa w swoim żywiole ... z zielonym amarantem.



 
 
Wreszcie zaczęło się układanie. Do tej pory opowiedziałam już dziewczynom jak takie kwiatki uprawiać, a teraz nadeszła część praktyczna ... niezła zabawa ... wszystkie rośliny na stole posortowałyśmy już kolorystycznie ...
 




 
... końcówki niektórych pędów należało zanurzyć na 30 sekund w gorącej wodzie ...
 




... totalny nieład artystyczny, piękny chaos ...





... z którego nagle wyłoniły się tak cudne, romantyczne bukiety!!!





I tak to właśnie z najzwyklejszych na świecie roślin rabatowych, warzyw i ziół powstały naprawdę piękne bukiety - czy mogą z nimi konkurować kwiaciarniane gerbery i goździki?
 
Najlepsze jest jednak to, że po 'ogoleniu' ogrodu z roślin na bukiety pozostał on tak samo kolorowy jak wcześniej - jak na rabatach tyle kwiatów, to nikt już ich nie liczy i nie żałuje ... nie trzeba też liczyć gotówki - bukiety mogą kosztować Was tyle, co opakowanie nasion - serio! jeśli posiadacie kawałek gleby, szpadel i opakowanie nasionek - to już macie wielkie możliwości!!!






Niektóre wiązanki były układane 'w dłoni', inne zaś w wazonie ... oto przykłady bukietów, które robiły dziewczyny podczas warsztatów:




Ten radosny bukiet Pauliny możecie zobaczyć również u jego autorki na balkonie wiele, wiele kilometrów stąd, w aranżacji z jesiennymi kolorami i dyniami - zobaczcie TUTAJ.
 
 
W tej wiązance wykorzystano nawet fasolę tyczną, słonecznik, liście brukselki oraz jarmuża i przekwitnięte główki nasienne jeżówek ... 6 + za pomysłowość!



Z doświadczenia wiem, że bukiet z takich roślin (purpurowa bazylia w roli głównej) może stać nawet 2 tygodnie!

Zapraszam wszystkich miłośników naturalnych ogrodów i kwiatów rabatowych uprawianych również na kwiat cięty na warsztaty w przyszłym roku ;-)

piątek, 12 września 2014

KWIATY Z RABATY ... do wazonu - warsztaty już za tydzień!

W przyszłą sobotę (czyli 20go września) odbędą się wreszcie długo przeze mnie wyczekiwane warsztaty kwiatowe w naszym ogrodzie. Planowanie, wysiewanie, uprawa i w końcu zbieranie oraz układanie bukietów z  własnych kwiatów to jedno z moich najbardziej ulubionych zajęć. Od wielu, wielu lat robię to dla klientów w ich ogrodach i domach, a także dla siebie - mieszkałam w przeróżnych miejscach na świecie, ale zawsze miałam swoją 'kwiaciarnię' za oknem. 
 
 
 
 
W sobotę podczas warsztatów będzie z nami Ewa, która jest bardzo utalentowaną florystką. Pani Architekt na codzień - układanie bukietów jest jej wielką pasją i jest w tym niesamowicie dobra.
 
Kilka dni temu układałyśmy razem kilka małych bukiecików na stoły (na sobotnie otwarcie ogrodu i 'stragan bylinowy') - to znaczy ja polowałam z sekatorem i wracałam do wiaty z naręczami kwiatów, liści, ziół, warzyw ... a ona z zamglonymi oczami tworzyła w amoku pasji - nie znam wiele osób, które tak wspaniale dobierają kolory ...  zobaczcie sami co wyczarowała Ewa - zaznaczam, że wszyściutkie rośliny są z moich grządek, a w roli głównej jest purpurowa bazylia oraz szałwia lekarska ;-)
 
 

 
 

Potem przyszła Ewie ochota na zmianę koloru i zabrała się za kompozycję poniżej ...
 
 



 
1,2,3 i w mniej niż godzinkę wyczarowałyśmy w sumie 3 bukiety i dekorację z warzywami w dużym, wiejskim koszu. Przy okazji zjadłyśmy pół bochenka gorącego chleba od Basi OD KASZUBA z pomidorami z naszej szklarni ... ach te letnie wieczory ;-)
 
Tak więc w sobotę będziemy mówić o tym co i jak warto wysiewać czy uprawiać na kwiat cięty z ogrodu - nie tylko będą to rośliny jednoroczne, ale byliny, rośliny cebulowe i rośliny doniczkowe lubiące cieplejsze klimaty. W części pratycznej wraz z Ewą będziemy układać i uczyć się jak robić bukiet 'w ręku' oraz w pojemniku. Jest jeszcze kilka wolnych miejsc, więc zapraszam.
 



 
 
Więcej informacji o warsztatach KWIATY CIĘTE Z WŁASNEGO OGRODU tutaj.

sobota, 16 sierpnia 2014

Kilka migawek z sierpniowych warsztatów Eko-warzywnik i PORADNIK siewu wprost do gruntu.


Pomimo tego, że na większości zdjęć widać jak na szyi dynda mi aparat - to jakoś zdjęć podczas ostatnich warsztatów robić czasu nie miałam. Tak to już jest - raz za zimno i palce kostnieją, a raz za gorąco i nawet nie chce się palcem ruszyć ;-)))  
 
Dzięki uprzejmości super fajnej Magdy z bloga CORAZ BLIŻEJ CELU mam jednak kilka zdjęć do pokazania. Zapraszam więc na wspomnienia z tego upalnego dnia, a Magdę ściskam bardzo bardzo mocno!



W ogrodzie było gorąco i leniwie ...
 



Ale zobaczcie jak pracusie zasuwają! Ależ to się chwali - nawet w takich ciężkich warunkach atmosferycznych ;-) … a tak w ogóle, to poniżej krótki kurs wysiewów wprost do gruntu dla wszystkich (tak przy okazji):

 
KROK1:

Przygotowanie gleby przez rozrzucenie cienkiej warstwy kompostu ogrodowego prosto z zeszłorocznej pryzmy, kompost jest jak tonik zapewniający zmęczonej już trochę w sierpniu glebie porządnej dawki 'nowych' mikroorganizmów i składników pokarmowych.



KROK 2:
 
Zmieszanie kompostu za pomocą wideł ogrodniczych z glebą. Tylko jej górną warstwę, delikatnie - a potem zagęszczenie (tiptopki ;-)
 

 
 
KROK 3:
 
Potem wszystko należy wyrównać - a więc grabimy. Przy okazji grabie rozbijają większe kawałki gleby. Staramy się jednak nie grabić aż do uzyskania pyłu (NIE!) tylko pozostawić gruzełki o zróżnicowanej wielkości. Bożenka po kilku sekundach wiedziała dokładnie o co chodzi ...
 

 
 
KROK 4:
 
Po wyrównaniu układamy deski i zaczynamy wysiewy - robimy niezbyt głęboki rowek za pomocą krawędzi łopatki, podlewamy pusty rowek i siejemy jak najrzadziej nasiona warzyw (lub kwiatów). Następnie przykrywamy rowek ziemią (za pomocą dłoni) i delikatnie uklepujemy. Koniec.
 
PS Nasiona wysiane dokładnie tydzień temu podczas warsztatów już kiełkują !!! 
 


 
 
Po tak ciężkiej pracy ;-) nadszedł czas na chwilę spokoju przy talerzu chłodnika i chrupkiej bruschecie z zaczosnkowanymi cukiniami oraz mieszanką zielonych sałat  - wszystko z ogrodu! Przepisy znajdziecie TUTAJ.


 



A ziemniaczki 'znaleźliśmy' w kompostowniku, jak Andrew pokazywał jak robić kompost ... pozbieraliśmy je do kapelusza, wymyliśmy i ugotowaliśmy z kilkoma listkami mięty ... pycha ;-)



*******
 




Potem był jeszcze czas na uplecenie warokoczy z cebul i czosnku - na zimę, do spiżarki, a także opowiastki o gnojówce z obornika, pokrzywy i żywokostu - mam nadzieję, że udało się to zapamiętać? Przypominam jeszcze raz:
 

OBORNIK - składniki ogólne, do wszystkiego podczas sezonu wzrostu;
 
POKRZYWA - duża zawartość azotu (części zielone rośliny), używamy do czerwca/lipca lub dla roślin kapustnych przez cały sezon wzrostu;
 
ŻYWOKOST - duża zawartość potasu (kwiaty oraz owoce), używamy gdy rośliny mają kwiaty/owoce, więc zazwyczjaj po pokrzywie;






Ha! Nie obejdzie się bez kwiatów ciętych, na warsztatach wrześniowych są jeszcze miejsca - zapraszam serdecznie ;-)